Mutacja koronawirusa - w jaki sposób przebiega?
Z upływem czasu wszystkie wirusy zmieniają swoje właściwości. Koronawirus nie jest pod tym względem wyjątkowy i również mutuje. Zwykle jednak zmiany wirusa nie skutkują wyższą zakaźnością czy większą zdolnością rozprzestrzeniania się, a czasami wręcz go osłabiają.
W jaki sposób przebiega taka mutacja? Kiedy organizm człowieka wytwarza ochraniające przeciwciała, wirus zmienia swoją otoczkę, aby uniknąć rozpoznania zarówno przez przeciwciała, jak i przez komórki odpornościowe. Modyfikuje swoje białka i opracowuje nowe warianty, by przetrwać i móc zakażać kolejne osoby.
Od początku trwania pandemii Światowa Organizacja Zdrowia otrzymała kilka raportów dotyczących pojawienia się nowych mutacji SARS-CoV-2. Organizacja regularnie ocenia, czy nowe warianty wirusa wywołują zmiany w tempie transmisji, ciężkości przechodzenia choroby i objawach klinicznych.
Początki i pierwsze mutacje
WHO podaje, że na przełomie stycznia i lutego 2020 roku, w wirusie SARS-CoV-2 zmieniło się białko wypustki w genie kodującym. W wyniku tej zmiany mutacja D614G zastąpiła pierwotny, zidentyfikowany w Chinach szczep wirusa i do czerwca ten właśnie szczep zaczął dominować na całym świecie. Po badaniach tego wariantu wirusa okazało się, że szczep D614G cechuje się zwiększoną zakaźnością i łatwiejszym przenoszeniem się z człowieka na człowieka.
Z kolei w sierpniu i wrześniu 2020 wariant nazywany Cluster 5 został zidentyfikowany w Danii. Wówczas powiązano go z infekcją norek hodowlanych. Istnieją podejrzenia, że ten typ wirusa może wywoływać krótszą ochronę immunologiczną. Jest on jednak stosunkowo mało zaraźliwy - w całej Danii zidentyfikowano bowiem tylko 12 osób z tym rodzajem wirusa (od początku jego wystąpienia do września).
Mutacja koronawirusa w Wielkiej Brytanii
14 grudnia 2020 roku Wielka Brytania zgłosiła wariant wirusa określany jako VOC 202012/01. Ta mutacja SARS-CoV-2 w ciągu kilku tygodni zaczęła zastępować inne linie wirusów w Londynie i południowo-wschodniej Anglii, a do 30 grudnia zgłoszono występowanie tego wariantu aż w 31 innych krajach.
Wstępne analizy genetyczne i matematyczne sugerują, że mutacja 202012/01 ma o 70% większą zdolność przenoszenia się pomiędzy ludźmi niż poprzednia. Dokładne stwierdzenie zależności wymaga dalszych badań na większej liczbie danych. Jednak naukowcy na razie nie stwierdzają zmian w ciężkości przebiegu choroby wywołanej przez tę nową odmianę koronawirusa, co z pewnością dodaje nieco otuchy.
Mutacja wirusa w Afryce
18 grudnia Republika Południowej Afryki zgłosiła wykrycie kolejnego wariantu koronawirusa - N501Y, który szybko rozprzestrzenił się w trzech afrykańskich prowincjach. Ten wariant w znacznej mierze zastąpił inne odmiany wirusa krążące w Afryce Południowej, po czym został zaobserwowany jeszcze w czterech innych krajach. WHO informuje, że afrykańska mutacja koronawirusa wykazuje potencjał szybszego przenoszenia się pomiędzy ludźmi, ale tutaj również nie występują dowody, by wywoływała cięższy przebieg COVID-19.
Zagrożenia związane z mutacją COVID-19
Mutacja koronawirusa a objawy COVID-19
Organizacja Public Health England przeprowadziła wstępne badania, których celem była analiza hospitalizacji i zgonów osób z nowym wariantem SARS-CoV-2. Porównano przebieg choroby u osób zakażonych mutacją VOC 202012/01 z przebiegiem choroby losowo wybranych pacjentów zakażonych wirusem. W ten sposób łącznie przeanalizowano 3538 przypadków. Analiza wykazała, że nowa mutacja koronawirusa nie wywołuje zmian w obrazie klinicznym przebiegu choroby oraz nie zmienia jej stopnia ciężkości.
Mutacja koronawirusa a jej wpływ na skuteczność szczepionek
Wirusolog Christian Drosten ze szpitala Charite w Berlinie zwraca uwagę, że szczepionki na SARS-CoV-2 zostały zaprojektowane w taki sposób, aby kodować informację o białku koronawirusa i stymulować układ odpornościowy nawet w przypadku jego zmutowanych wersji. Wirus chcąc ominąć ochronę immunologiczną wytworzoną przez szczepionkę, musiałby zmienić swoje białka - a do tego potrzebuje więcej niż kilku mutacji. Prawdopodobnie jednak dla zachowania wysokiej skuteczności szczepionki będą wymagały dostosowywania co sezon – tak samo, jak ma to miejsce w przypadku szczepionek na grypę.
Dostępność miejsc w szpitalach
Mutacje SARS-CoV-2 skutkujące szybszym rozprzestrzenianiem się wirusa mogą wpłynąć na wzrost liczby zakażonych, a w efekcie przełożyć się na zajęcie większej liczby miejsc w placówkach medycznych. Dlatego największe niebezpieczeństwo z nimi związane dotyczy w dużej mierze wpływu na wydolność służby zdrowia.
Na co dzień noś maseczkę, dezynfekuj dłonie oraz powierzchnie i zachowuj dystans społeczny. Rozważ również realizację szczepienia, by uchronić się przed zachorowaniem na COVID-19. Pamiętaj, że jego mutacja może zarażać znacznie więcej osób w szybszym tempie, więc niezwykle istotna jest także drożność placówek medycznych.